Rysowanie rzeczy które własnie mam "przed oczami". Można sobie z tych kawałków całe mieszkanie poskładać.
Rzeczy wiszą na drzwiach. W sensie konkretnie to szlafrok, taki w kwiatki, pasek, coś za nim, i sukienka, taka szara na pierwszym planie... a w prawym górnym narożniku mieszka fragment kompozycji ze zdjęć, który siedzi nad deską do prasowania...
Czyli nic. po prostu biała ściana na wprost łóżka.
Dzień wolny. Mija. Bez sensu.
Komentarze
Prześlij komentarz