stado sów nieużytych



w przelocie, nieostre, niedokładne, i nieskończone. 
Zostało mi do zrobienia jedno rysunkowe maleństwo do  restauracji Sielanka w Kątach Wrocławskich, a jak na złość nie mogę znaleźć równowagi i skończyć tematu żadnym sensownym obrazkiem. Sów namnożyłam niemoralnie dużo, wzorków innych też, i żaden się nie nadaje. Rozpacz. 

Komentarze