czekanie na.
inspiracją dla stojącej lampki była lampa, której podstawę mam od Cioci. Po Cioci właściwie rzecz biorąc. Taki lampkowy "pajacyk" na jednej nóżce, po małej renowacji, malowaniu, dołożeniu włącznika z jakimś znaleźnym kryształkiem. W domu jest i czeka, aż się ją włączy i znowu będzie mogła świecić wieczorem do czytania książki.
Komentarze
Prześlij komentarz